Bzdury, które usłyszysz przed ślubem

– Ty się jeszcze lepiej zastanów! usłyszałem od pewnego człowieka rok i kilkanaście dni temu. Przed ślubem słyszałem masę idiotyzmów i “dobrych” porad. Niektórym wydaje się, że wiedzą lepiej i że są zabawni. Ten koleś nie wiedział jak bardzo jest nieśmieszny.

Jak bardzo są nieśmieszni nie wiedzieli też ludzie, którzy na wiadomość o moim ślubie próbowali powiedzieć coś mądrego lub zabawnego.

Starzy Wam kazali

Tak, moja żona ma 6 lat i jej ojciec zhandlował ją mojemu ojcu za dwie kozy i jamnika (taki magnetofon). To może wydawać się niesamowite, ale ludzie w wieku 20+ naprawdę są dorośli i odpowiedzialni.

 

Wpadliście?

A to już przepraszam nie można normalnie, najpierw się poznać, zakochać, wziąć ślub a później zmontować jakieś dzieci? Czy taki model jest już niemodny i naprawdę dziś trzeba robić wszystko na opak? Wpaść, wziąć ślub i dopiero lepiej się poznawać?

– A tak w ogóle to jak Ty masz na imię?

 

Nie za wcześnie?

A nie za późno? 16:00 to dobra godzina, szczególnie w lipcu, kiedy w ciągu dnia jest gorąco. Aaaaaa…, że zaraz po studiach z dwudziestką na karku? W sumie lepiej poczekać kolejne dwadzieścia lat i robić wszystko, żeby ludzie nie myśleli, że twoje dzieck to twój wnuk.

 

Z czego będziecie żyć!?

To pytanie sam sobie zadawałem, bo ślub to jednak wejście w “dorosłe” i “poważne” życie. W sumie tego bałem się najbardziej. Po roku doświadczeń wiem, że żyje się generalnie z tego co się zarobi, więc praca to dobre wyjście.

 

Dobrze, że tak wcześnie, zawsze możecie się rozejść i macie jeszcze całe życie przed sobą

Z ręką na sercu przysięgam, że usłyszałem taki komentarz. Gdyby przyznawali Oskary za przedślubne komentarze, pewne jest jedno – tego nie powiedziałby Leonardo ;)

 

Stresujesz się?

Stresujący to może być lot malezyjskim samolotem.

 

Jaką Emilka będzie miała sukienkę?

Białą!

 

Po roku powiem jedno. Bierzcie śluby, nie przejmujcie się ludźmi! Za rok, dwa i w następnych latach będę powtarzał to samo. Jest klawo!

 

Foto: wikipedia

 

Bzdury, które usłyszysz przed ślubem. Wersja mojej żony

7 comments

  1. Ślubu nie mam jeszcze na koncie, ale znajomi mają i też słyszałam tego typu teksty rzucane w ich kierunku. Co zabawne – ci co biorą ślub biorą go niby za wcześnie, ale ci co nie biorą to też źle, bo już czas, bo trzeba dzieci płodzić, bo ile można beż ślubu. ;)

  2. To, że przed ślubem pytaja, czy wpadliście, to po prostu gupy nietakt, ale przewidywalny. Co powiesz o ludziach, którzy wiadomośc o spodziewanych narodzinach tzreciego syna komentują wiadomym tekstem?

    1. Jeśli to co piszesz to prawda, to zaczynam zastanawiać się, czy czasem nie żyjemy w jakiejś cywilizacji śmierci, w której pojawienie się kolejnego dziecka, a czesem pierwszego potomka staje się problemem.

  3. Oj duzo bzdur kazdy z nas przez ślubem się nasłuchał, wiele z tych komentarzy usłyszeliśmy i my. Mam nadzieje, że nadal myślisz, że małżeństwo jest warte zachodu ;)

  4. Dobrze, że tak wcześnie… w życiu bym na to nie wpadła! Koniecznie powtórzę mojemu ślubnemu :D
    Pytania o wpadkę pojawiają się u nas regularnie, bo jesteśmy na tyle bezczelni, że do szybkiego ślubu dołożyliśmy jeszcze dwójkę dzieci. Doprawdy, niepojęte!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *